Sick
2004-09-03 10:21:10 UTC
http://sport.onet.pl/1020297,0,0,wia,974687,dyscyplina.html
Dylemat kadry: Dudek czy Boruc?
Na łamach "Przeglądu Sportowego" rozgorzała dyskusja, kto powinien być
pierwszym bramkarzem reprezentacji Polski - Jerzy Dudek czy Artur Boruc? O
zdanie na ten temat poproszono kilku fachowców.
Andrzej Czyżniewski, opiekun reprezentacyjnych bramkarzy w kadrze Janusza
Wójcika, poproszony o ocenę umiejętności etatowego golkipera i Artura
Boruca - wskazał na tego drugiego. Do niedawna nawet zajadły krytyk
biało-czerwonych Jan Tomaszewski powtarzał: "Mamy tylko Dudka i dziesięć
koszulek". Teraz sytuacja uległa zmianie i to w momencie, gdy Dudek wygrał
rywalizację z Chrisem Kirklandem o miejsce w bramce "The Reds".
Wśród zwolenników Boruca jest najwybitniejszy - obok Jana Tomaszewskiego -
bramkarz w historii polskiego futbolu, Józef Młynarczyk. Jego zdaniem,
golkiper warszawskiej Legii ma potencjalnie nawet większe możliwości od
Dudka.
"Boruc ma wszystko, czym powinien dysponować dużej klasy bramkarz, a
ponadto prawidłowo się rozwija. Sprawia wrażenie mocnego psychicznie, nie
boi się odpowiedzialności. Widać, że chce grać, regularnie zbiera pozytywne
recenzje po swoich występach. Moim zdaniem, przyszłość w reprezentacyjnej
bramce należy właśnie do Boruca. Ale czy warto na niego postawić już teraz?
Mam wątpliwości..." - zastanawia się Młynarczyk.
"Boruc jest zawodnikiem bardzo wszechstronnym. Nieźle spisuje się na linii,
odważnie wychodzi do piłek na przedpolu i raczej nie popełnia błędów.
Dobrze gra zarówno rękami jak i nogami, a przy tym ma znakomite warunki
psychiczne, które muszą budzić respekt u rywali. Do tego trzeba dodać
charyzmę, sposób poruszania się na boisku oraz wizję gry. Z kolei Jurek
jest zdecydowanie mocniejszy na linii, ale już na przedpolu nie radzi sobie
zbyt dobrze - twierdzi Młynarczyk, ale szybko dodaje: - Nad Borucem góruje
jednak doświadczeniem oraz autorytetem wśród kolegów. Myślę, że
reprezentacyjnym obrońcom na razie lepiej gra się z Dudkiem, który potrafi
na nich krzyknąć lub klepnąć po plecach, pochwalić za udaną interwencję,
niż z młodym bramkarzem. Dla Jurka mecze z Irlandią Północną i Anglią to
żadna wielka sprawa, na pewno nie będzie miał tremy".
"Przyszłość należy do Boruca, ale czy warto go palić w meczu z Anglią?" -
stwierdził niedawno na łamach "Przeglądu Sportowego" i "Tempa" Jan
Tomaszewski. Również Czesław Michniewicz, były bramkarz Amiki Wronki, a
obecnie szkoleniowiec Lecha Poznań uważa, że o ile bardziej
perspektywicznym bramkarzem jest zawodnik warszawskiej Legii, o tyle w
dwóch najbliższych meczach między słupkami reprezentacyjnej bramki powinien
stanąć jednak jego bardziej doświadczony konkurent.
Z kolei Andrzej Czyżniewski, opiekun reprezentacyjnych bramkarzy w kadrze
Janusza Wójcika, już teraz uważa Boruca za lepszego bramkarza od Dudka.
"Poza tym nie pamiętam, kiedy po raz ostatni Dudek miał 'dzień konia',
chyba jeszcze w okresie występów w Feyenoordzie Rotterdam. A Boruc niedawno
rozegrał dwa wielkie mecze: z kadrą w Chicago oraz z Legią we Wronkach -
uważa Czyżniewski, ale szybko dodaje: - Mimo wszystko w meczu z Anglią
postawiłbym na... Dudka. Dlaczego? Ponieważ nikt nie brał pod uwagę, że
Boruc może zostać podstawowym bramkarzem kadry już w pierwszych meczach
eliminacji, nie został on mentalnie przygotowany do takiego wyzwania".
Dylemat kadry: Dudek czy Boruc?
Na łamach "Przeglądu Sportowego" rozgorzała dyskusja, kto powinien być
pierwszym bramkarzem reprezentacji Polski - Jerzy Dudek czy Artur Boruc? O
zdanie na ten temat poproszono kilku fachowców.
Andrzej Czyżniewski, opiekun reprezentacyjnych bramkarzy w kadrze Janusza
Wójcika, poproszony o ocenę umiejętności etatowego golkipera i Artura
Boruca - wskazał na tego drugiego. Do niedawna nawet zajadły krytyk
biało-czerwonych Jan Tomaszewski powtarzał: "Mamy tylko Dudka i dziesięć
koszulek". Teraz sytuacja uległa zmianie i to w momencie, gdy Dudek wygrał
rywalizację z Chrisem Kirklandem o miejsce w bramce "The Reds".
Wśród zwolenników Boruca jest najwybitniejszy - obok Jana Tomaszewskiego -
bramkarz w historii polskiego futbolu, Józef Młynarczyk. Jego zdaniem,
golkiper warszawskiej Legii ma potencjalnie nawet większe możliwości od
Dudka.
"Boruc ma wszystko, czym powinien dysponować dużej klasy bramkarz, a
ponadto prawidłowo się rozwija. Sprawia wrażenie mocnego psychicznie, nie
boi się odpowiedzialności. Widać, że chce grać, regularnie zbiera pozytywne
recenzje po swoich występach. Moim zdaniem, przyszłość w reprezentacyjnej
bramce należy właśnie do Boruca. Ale czy warto na niego postawić już teraz?
Mam wątpliwości..." - zastanawia się Młynarczyk.
"Boruc jest zawodnikiem bardzo wszechstronnym. Nieźle spisuje się na linii,
odważnie wychodzi do piłek na przedpolu i raczej nie popełnia błędów.
Dobrze gra zarówno rękami jak i nogami, a przy tym ma znakomite warunki
psychiczne, które muszą budzić respekt u rywali. Do tego trzeba dodać
charyzmę, sposób poruszania się na boisku oraz wizję gry. Z kolei Jurek
jest zdecydowanie mocniejszy na linii, ale już na przedpolu nie radzi sobie
zbyt dobrze - twierdzi Młynarczyk, ale szybko dodaje: - Nad Borucem góruje
jednak doświadczeniem oraz autorytetem wśród kolegów. Myślę, że
reprezentacyjnym obrońcom na razie lepiej gra się z Dudkiem, który potrafi
na nich krzyknąć lub klepnąć po plecach, pochwalić za udaną interwencję,
niż z młodym bramkarzem. Dla Jurka mecze z Irlandią Północną i Anglią to
żadna wielka sprawa, na pewno nie będzie miał tremy".
"Przyszłość należy do Boruca, ale czy warto go palić w meczu z Anglią?" -
stwierdził niedawno na łamach "Przeglądu Sportowego" i "Tempa" Jan
Tomaszewski. Również Czesław Michniewicz, były bramkarz Amiki Wronki, a
obecnie szkoleniowiec Lecha Poznań uważa, że o ile bardziej
perspektywicznym bramkarzem jest zawodnik warszawskiej Legii, o tyle w
dwóch najbliższych meczach między słupkami reprezentacyjnej bramki powinien
stanąć jednak jego bardziej doświadczony konkurent.
Z kolei Andrzej Czyżniewski, opiekun reprezentacyjnych bramkarzy w kadrze
Janusza Wójcika, już teraz uważa Boruca za lepszego bramkarza od Dudka.
"Poza tym nie pamiętam, kiedy po raz ostatni Dudek miał 'dzień konia',
chyba jeszcze w okresie występów w Feyenoordzie Rotterdam. A Boruc niedawno
rozegrał dwa wielkie mecze: z kadrą w Chicago oraz z Legią we Wronkach -
uważa Czyżniewski, ale szybko dodaje: - Mimo wszystko w meczu z Anglią
postawiłbym na... Dudka. Dlaczego? Ponieważ nikt nie brał pod uwagę, że
Boruc może zostać podstawowym bramkarzem kadry już w pierwszych meczach
eliminacji, nie został on mentalnie przygotowany do takiego wyzwania".
--
"Ile urojonych zboczeń niosą wszelkie formy prawne
Hymny, flagi, instytucje, deklaracje bez znaczenia ... "
GUERNICA Y LUNO
"Ile urojonych zboczeń niosą wszelkie formy prawne
Hymny, flagi, instytucje, deklaracje bez znaczenia ... "
GUERNICA Y LUNO